Takich imprez nigdy za mało i nigdy za wiele! O czym mowa? Już za dwa tygodnie, 31 sierpnia w Głuchołazach odbędzie się Puchar Polski XCO i Gold Hill MTB Maraton. Do grona uczestników zaproszono także wszelkiej maści fatbajkerów!
W ostatni wakacyjny weekend, w ramach wspomnianego Pucharu Polski XCO i maratonu MTB odbędą się także bardziej lub...mniej formalne "Letnie Mistrzostwa Fatbike o Puchar Gumijagód"
Impreza potrwa aż dwa dni. 31 sierpnia będą ścigały się golinogi na XCO na cienkiej kiszce. Za to dzień później odbędzie się Gold Hill MTB Maraton, gdzie przewidziano kategorię FAT BIKE. Impreza w Głuchołazach ma wyjątkowy charakter - zaliczana jest do Pucharu Polski MTB. Bawi i cieszy uczestników już od ośmiu sezonów, ale dopiero w tym roku uświetnią ją dodatkowo "Ci wspaniali wariaci na ich tłustych maszynach". Zatem co tu dużo gadać....Oprócz Białego Kruka oraz Monteria Fatbkie Race Góry Stołowe, to jest tzw. "MUST BE" w kalendarzu każdego szanującego się fatbajkera, lubiącego zapach palonego tłuszczu o poranku, kochającego smak rywalizacji. Ale uwaga: tu nie tylko sportowej lecz również oratorskiej oraz w przyjmowaniu napojów para-izotonicznych.
Organizatorzy serdecznie zapraszają na nieformalne fat-party, gdzie będzie można zadawać pytania tłustej braci, przelecieć się na tłustym potworze a także spożyć wytrawny sok z gumijagów podczas wieczornej sesji grillowej - ta na wszelki wypadek zaplanowana jest w sobotę, co by przypadkiem w niedzielę fatbajkerzy nie ośmieszyli tradycjonalistów na zwykłych góralach.
Więcej, bardziej praktycznych informacji znajdziecie bezpośrednio na stronie organizatora: http://mtbglucholazy.pl/,
Polecamy również fejsbukową stronę organizatora: https://www.facebook.com/cykloopawy/
Na stronie "firmowej" należy zarejestrować się na maratonie Gold Hill. Nie zapomnijcie o wybraniu kategorii fatbike! Kto nie ma własnego fatbajka, dopiero o nim śni po nocach i ma polucje i obstrukcje, ten niech uda się do namiotu "Fatbike Przygoda Cały Rok" lub "BWB Cusotm Bikes", gdzie będzie można wypożyczyć tłustą babę na grubych laczkach i ruszyć, hej, na spotkanie z przeznaczeniem.
Zaś dla tych, którzy nie chcą się ścigać także coś się znajdzie. Parafrazując najsłynniejszą tęczową parę polskich wojów: "Nasz jachtowy tłusty trubadur za drobną opłatą będzie umilał Państwu czas". Zatem kufle i kielonki w dłoń - do Głuchołaz mości Panowie!
Michał Śmieszek
