IMG 20251028 133723 837 1

Zanim zaczniemy właściwy test w terenie, warto przyjrzeć się bliżej samym lampkom i temu, co znajdziemy w pudełku. Trek Ion 200 RT (przód) i Flare RT (tył) to zestaw świateł zaprojektowany przede wszystkim z myślą o widoczności w dzień, a nie typowym nocnym oświetleniu drogi. Mimo to, już sam moment rozpakowania zdradza, że mamy do czynienia ze sprzętem klasy premium.

Tadeusz Pietrzak

IMG 20251028 133920 073 2

Pudełko jest kompaktowe, estetyczne i utrzymane w minimalistycznym stylu charakterystycznym dla Treka – proste, ale solidne. W środku wszystko ma swoje miejsce: lampki, uchwyty montażowe na kierownicę i sztycę, kabel micro-USB do ładowania oraz krótka instrukcja. Całość sprawia wrażenie dopracowanego produktu, gdzie nawet detale – jak jakość plastiku czy klik przycisku – są na poziomie, którego oczekujemy po sprzęcie z wyższej półki.

IMG 20251007 152526 864 1

Już na tym etapie widać, że Trek stawia na prostotę i funkcjonalność. Nie znajdziemy tu zbędnych ozdobników ani przesadnej ilości papierologii – tylko to, czego faktycznie potrzebuje rowerzysta. Minimalizm idzie w parze z praktycznością, co doskonale wpisuje się w filozofię marki Trek.

IMG 20251028 134134 7 1

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to rozmiar – lampki są naprawdę małe i lekkie. Zestaw oświetlenia Flare RT i Ion 200 RT możemy śmiało schować w jednej dłoni. Pomimo tego mikroskopijnego formatu, obie obiecują możliwość sparowania z komputerami rowerowymi obsługującymi standard ANT+ Bike Lights, takimi jak Garmin Edge czy Wahoo ELEMNT, co pozwala na zdalne sterowanie trybami świecenia oraz sprawdzanie poziomu baterii bezpośrednio z licznika.
To rozwiązanie docenią zwłaszcza użytkownicy Garmina – możliwość automatycznego włączania i wyłączania świateł wraz ze startem lub zakończeniem aktywności to mały detal, który w praktyce robi dużą różnicę. Dzięki temu lampki działają jak integralna część roweru, a nie tylko kolejny gadżet.

IMG 20251028 135224 5 1

Włączone po raz pierwszy robią spore wrażenie – błysk w trybie dziennym jest niemal oślepiający, co stawia je o poziom wyżej niż typowe lampki ostrzegawcze.

Uchwyty montażowe są proste, ale funkcjonalne – gumowy pasek i system szybkiego wypięcia pozwalają zdjąć lampkę w kilka sekund. Wrażenie solidności potęguje też precyzyjne spasowanie elementów i odporna na warunki pogodowe obudowa. Gumowa zaślepka portu wygląda na skuteczne zabezpieczenie przed wilgocią, jak informuje producent w klasie IPX7.
Montaż na rowerze jest banalnie prosty i nie wymaga żadnych narzędzi. Lampki trzymają się pewnie nawet na nierównościach, co z pewnością ucieszy użytkowników graveli czy rowerów MTB. Warto też dodać, że Trek oferuje kompatybilne mocowania Blendr, pozwalające na zintegrowany, estetyczny montaż z kokpitem Treka.

IMG 20251028 134433 9 1

Wszystko wskazuje na to, że Ion 200 RT i Flare RT to sprzęt nie tylko dobrze wyglądający, ale też przemyślany w detalach – od ergonomii przycisków po możliwość komunikacji z urządzeniami ANT+. W tej klasie trudno oczekiwać więcej od lampek o tak kompaktowych rozmiarach.

W tym momencie wiadomo już jedno: Trek nie idzie tu na kompromisy. To nie są najtańsze lampki, ale od pierwszego kontaktu widać, że zaprojektowano je z myślą o codziennym użytkowaniu przez wymagających kolarzy – od miejskich commuterów po szosowych perfekcjonistów.

Pierwsze wrażenie? Premium w każdym calu.
Już wkrótce sprawdzimy, jak ten kompaktowy zestaw radzi sobie w praktyce – zarówno podczas codziennej jazdy po mieście, jak i w dłuższych trasach rowerowych. Test oświetlenia rowerowego Trek Ion 200 RT & Flare RT pojawi się na stronie team29er.

Lampki do testu przekazała firma Good sport.

images 1

Polecane lampki rowerowe

Lampki rowerowe do jazdy dziennej

Najlepsze oświetlenie rowerowe

Jakie jest dobre oświetlenie rowerowe

Oświetlenie rowerowe do gravela i na szosę

Lekkie lampki do gravela