http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/Sprzet/Testy/wtb_nine_line/bieznik.jpg

O tej oponie pisaliśmy już tu i tam. W ofercie firmy pojawiła się na początku tego roku, a chwilę później trafiła do moich rąk w wersji "tubeless" (TCS) oraz RACE. Minęło więc już kilka miesięcy i kilka tysięcy km, a zatem czas na słów kilka

Tadeusz Pietrzak

 

 

NineLine pojawiły się w ofercie WTB jako opony typowo ściganckie i zastąpiły w tej kategorii królujące dotychczas Vulpiny, które nie wiedząc czemu, z czasem robiły się coraz to cięższe i cięższe. Jak wieść gminna niesie, NineLine powstały przy współpracy projektantów WTB i ekipy Cannondale. Skąd ta nazwa "dziewięć linii"? Przypuszczam że chodzi tu o bieżnik składający się z klocków ustawionych w dziewięciu liniach stanowiących szereg. Środek bieżnika i skrajne boczne linie to ciąg nisko profilowanych klocków położonych w niewielkich odstępach od siebie, pozostałe linie są już zdecydowanie rzadsze. Boki klocków maja około 7mm szerokości i są niskie raptem z 3-4mm, te znajdujące się na czole bieżnika są dodatkowo "ścięte" z jednej strony. Gdy dokładnie przyjrzymy się oponie zauważymy że rozmieszczone są w kształcie przypominającym strzałkę.

bieznik

Mamy więc do czynienia z oponą kierunkową, o czym zresztą producent informuje określając kierunek obrotu. Przy produkcji NineLine zastosowano mieszankę Dual DNA,  dzięki czemu czoło opony jest twardsze niż jej boki. W pierwszym kontakcie opony sprawiają bardzo solidne wrażenie. Namacalnie ścianki boczne są dość mięsiste adekwatnie do swojej wagi i wymiarów. Producent deklaruje ciężar 585g w wersji opony "tubeless" (TCS), i 525g w przypadku RACE, o ile w pierwszym przypadku waga wskazuje mniej, bo 572g, o tyle w drugim mamy więcej o prawie 30g.

waga1

waga2

Jest to raczej odosobniony przypadek „nadwagi”, bo WTB zazwyczaj zawyża te dane katalogowe. W obu przypadkach opony testowane były na obręczach  Frequency i19 Team oraz na bliźniaczych Frequency i25, te ostatnie mają średnicę wew. 25mm i są nowością na końcówkę 2013 roku. Montaż w systemie bezdętkowym przebiegł prawie bezproblemowo. Piszę „prawie”, gdyż łatwiej i nieco równiej opona ułożyła się na obręczach o większej średnicy. W przypadku obręczy  Frequency i19 wymagało to kilku dodatkowych zabiegów, ale i tu montaż zakończył się pełnym sukcesem. Producent zaleca stosowanie ciśnienia od 2,4 do 4,5 bara. Na  obręczy i19 balon uzyskał 49mm szerokości, a na szerszej jej wersji 51mm.

A jakie wrażenia mam z  jazdy? Producent reklamuje NineLiny jako opony w których udało się pogodzić niskie opory toczenia i doskonałą przyczepność w warunkach suchych i lekko podmokłych oraz jako bardzo dobry wybór w przypadku zawodów XC. Cechą charakterystyczną tych opon jest zaokrąglony profil zapewniający komfort jazdy i niesłabnącą przyczepność. NineLiny są szybkie - to fakt, ale bez szału. Pod tym względem ustępują jednak Geaxom Barro Race czy też Michelin Wild Race’R Ultimate, gumy te są jednak o ponad 100g lżejsze i posiadają bardzo minimalistyczny bieżnik.

nine720 race

nine720 race1

Na ich tle opony ze stajni WTB wyróżnia przyzwoita trakcja i większy komfort jazdy, którego szczerze mówiąc nie spodziewałem się po tak skromnym balonie. Jak już pisałem minimalne zalecane przez producenta ciśnienie w oponie  to 2,4 bara chociaż ja uważam że spokojnie można zejść do wartości 2 barów zyskując tym samym na przyczepności, przy czym naprawdę niewiele tracimy na szybkości. Sądzę że jest tak dlatego że przy niższym ciśnieniu opona po części opiera się na bocznych klockach, a te są niewielkie i ułożone w taki sposób że stanowią  praktycznie ciągłą linię bieżnika. Jazda na wprost po ubitym suchym podłożu, z jednostajną prędkością to czysta przyjemność, w zakrętach czuć stałą progresję. Niestety już na mokrym czy piaszczystym podłożu opony radzą sobie gorzej, są mniej stabilne, zwłaszcza w zakrętach zdarzają się im uślizgi.

nine720 race2

nine720 race3

Chociaż na tle rywali tragedii nie ma, wymagają po prostu od jeźdźca nieco więcej uwagi i doświadczenia. NineLiny zostały stworzone z myślą o szybkich, utwardzonych trasach i tyle. Niewątpliwym atutem tech opon jest ich wytrzymałość, chociaż firma WTB nie chwali się zastosowaniem jakiejś super mieszanki gumy. Przejechałem na nich duuużo ponad 3 tys. km.  NineLiny zaskoczyły mnie swoją trwałością.

nu720

                                             Na zdjęciu opona o przebiegu ponad 3 tys. km i opona nowa.

Są przecież opony, które po przejechaniu takiego dystansu kończą już swój żywot. Jestem na tyle z nich zadowolony, że postanowiłem przy ich udziale złożyć set: przód Michelin Wild Gripp’r Advanced 29x2.0 a tył testowane WTB NineLine 29x2.0. Myślę że jest to całkiem niezły zestaw na szybkie szutrowe trasy, dający niskie opory toczenia, minimum komfortu oraz dobrą trakcję.