DSC06160

Chyba nikt nie zakwestionuje stwierdzenia, że produkty tej marki od zawsze były skierowane do bikerów śmigających przez duże eŚ, dla których liczą się wygoda i wytrzymałość, a nie urwane w głupi i złudny sposób parę gram. Nie inaczej jest z masywnymi kołami Speed TCS. Ich  waga dla każdego wycieniowanego charta z miejsca je dyskwalifikuje i wywołuje szyderczy uśmiech, ale czy do nich kierowane są koła z oznaczeniem AM? Bądź, co bądź 2,25kg to niemało, ale przyjrzyjmy się czemu, na co i dlaczego...

Tadeusz Pietrzak

Po pierwsze obręcze mają szerokość wewnętrzną 21mm, co sprawia, że idealnie nadają się do szerokich gum, pozwalają na jazdę z niższym ciśnieniem, a trakcja jest wyraźnie lepsza, niż w przypadku 19mm rawek. To znowu pozwala wsadzić mniej agresywne (lżejsze) opony przy równie dobrej przyczepności. Masa, jak widać na foto, podawana była z opaskami i wentylami, zatem na dętkach też zyskamy, poza tym jakoś sobie nie wyobrażam zakup takiego setu celem zakładania butylówek, ale o tym później. Same obręcze realnie ważą około 580gram.

DSC06127

DSC06152DSC06129

Po drugie mamy tu po 32 mocne szprychy zaplecione na 3x, a mocny i równy naciąg nie jest straszny mosiężnym nyplom.

DSC06137Po trzecie piasty to nie jakaś misterna wycinanka. Kołnierze są pełne i nie straszą, że zaraz się coś skrzywi, albo popuści. Łożyska kręcą się dość gładko, ale nie tak, jak w moich DT, chociaż nie bez znaczenia jest tu fakt wyrobienia uszczelnień i rozprowadzenia smaru. Nie zdziwiłbym się też, gdyby WTB nie zainwestowało w ortodoksyjnie hermetyczne dekle, które siłą rzeczy muszą trochę trzeć.

W rezultacie teoria poparta sensownymi przesłankami mówi, że mamy do czynienia z pancernym setem i nie straszne mu są żadne przeszkody. Co na to praktyka?

Firma WTB ma jeszcze jedną niekwestionowaną zaletę. Jej wytwory nawet, gdy nie są oficjalnie kompatybilne z bezdętkami, i tak działają lepiej, niż dedykowana konkurencja. Tutaj mamy atestowane felgi TCS, stockowe opaski i wentyle. Efekt taki, że mimo kompletowaniu takiego zestawu po raz pierwszy, misja zakończona pełnym i natychmiastowym sukcesem i to przy użyciu niezbyt wyszukanej pompki napędzanej siłą ludzkich ramion. Gdyby wszystko było takie proste, to chyba poważnie bym się zastanowił, czy nie otworzyć własnego serwisu. Na oponach 29x2.1 śmigałem dotychczas na ok 2.5bara...teraz poniżej 2.0! Jak to przekłada się na komfort i pewność prowadzenia nie będę pisać. Powiem tylko, że różnice najlepiej definiuje słowo PRZEPAŚĆ!

Przyznam się bez bicia - przez pewien czas próbowałem zrobić im krzywdę poprzez agresywniejszą, niż zwykle jazdę, niepodnoszenie tyłka, kiedy trzeba i takie tam...niezbyt finezyjnie wykańczane ewolucje. Niestety piętno odciskało się co najwyżej na moich kolanach i łokciach. Koła zostały niewzruszone, a wszystko przy mojej masie ponad 90kg.

DSC06160

Przy okazji obcowania z teoretycznie cięższym o ponad 400g wheelsetem próbowałem odnieść się też jakoś do owego wzrostu masy rotowanej na osiągane prędkości przelotowe i czasy. Wnioski są zaskakujące, bo o ile na interwałowych i łatwych technicznie trasach WTB wymagają większych nakładów energii, to na trudnych technicznie i względnie płaskich trasach idą po prostu lepiej. Zasługa sztywności, szerokości obręczy czy bezdętkowości? Pewnie jak zwykle, wszystkiego po trochu.

Zmierzając ku końcowi chciałbym nakreślić jedną wadę, która co prawda dla mnie nie istnieje, ale dla grupy docelowej zapewne będzie mniejszym lub większym problemem. Mowa o niemożności przekonwertowania osiek piast pod większe średnice. Co prawda koła są nieziemsko sztywne, ale 15mm przód i 10mm tył wybitnie pasowałyby do charakteru kół.

Reasumując, jeśli ponad ściganie stawiasz przyjemność, jaką daje bezstresowe przemierzanie szlaków, te koła są dla Ciebie. Bezstresowe, genialnie proste w konwersji na tubelessa i bez jakiejkolwiek ściemy i niedoróbki. A że okupione cyferkami na wadze...wszystkiego mieć nie można, szczególnie w tej kategorii cenowej.